19.03.2018

Tajemnica ludzi Rh- negatywnych





"Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam".

Księga Rodzaju 



Czy człowiek powstał wskutek inżynierii genetycznej obcych? Czy ludzie z czynnikiem Rh- negatywnym są genetycznie spokrewnieni z istotami pozaziemskimi? Kto był pierwszym człowiekiem i jak powstał? Czy człowiek został stworzony, czy może spreparowany genetycznie? 

 


Krew człowieka z czynnikiem Rh- negatywnym
krew człowieka

Wiele jest pytań bez odpowiedzi, ale najtrudniejsze pytania to te, na które nie chcemy znać odpowiedzi. Jeśli Twoja krew posiada czynnik Rh- negatywny, myślę, że warto doczytać do końca. Nawet jeśli teraz uznasz te pytania za bezsensowne, to mimo wszystko zadam je jeszcze raz, gdyż ludzie z czynnikiem Rh- negatywnym odznaczają się wyjątkowymi cechami. Są po prostu inni niż cała reszta ludzkości. A pamiętaj, że ludzi takich jak Ty, jest jedynie 10 - 15% na świecie.

Ludzkość podzielona jest na tych, którzy wierzą w Naukę oraz na tych, którzy za podstawę istnienia człowieka uznają Boga Stwórcę. Podział ten nigdy nie ulegnie zmianie, gdyż ludzkość na tym polu za wszelką cenę chce być w tej części, która ma rację. To oczywiste i naturalne, że nikt nie chce należeć do zbioru przegranej grupy i nikt nigdy nie przyzna się do porażki. Walka o Prawdę jest nieskończona, gdyż jeśli chodzi o początki istnienia człowieka, tak naprawdę obie strony opierają się jedynie na teoriach i na wierzeniach, które wrosły we wszystkie aspekty społeczeństwa. Nie chcę tu obrażać uczuć religijnych jednej grupy, ale też nie chcę podważać osiągnięć Nauki. Analogicznie nie chcę też przyznawać całkowitej racji jednej z tych grup. Dlaczego? Otóż dlatego, że jeśli chodzi o powstanie człowieka, tak naprawdę żadna z tych grup nie ma racji i pod pewnymi względami obie rację mają. Powiedzmy zatem to głośno i jasno. Nie ma absolutnie żadnego dowodu naukowego na poparcie teorii ewolucji Darwina, jak również nie ma żadnego dowodu na to, że człowieka stworzył Bóg Stwórca. Oczywiście mam świadomość, że tu zagrzmi tak z jednej strony, jak i z drugiej, jednak ten temat wart jest szerokiego opisu, a tu na to miejsca nie ma. Argumenty za i przeciw to już oddzielny temat i będzie kontynuowany. Temat Darwina zatem pomińmy w tym miejscu, czekając cierpliwie na szerszy opis tego zagadnienia.

Co zatem należy zrobić, gdy Nauka nie ma racji oraz, gdy Religia nie ma racji? Co należy zrobić, jeśli Nauka ma rację, ale i Religia jednocześnie ma rację? Wydaje się to niedorzeczne, ale właśnie tak może być. Walka między Nauką a Religią będzie trwać wiecznie dopóty, dopóki Nauka nie pogodzi swych teorii z wiarą religijną. Oczywiście cały czas mamy na uwadze zagadnienie tajemnicy powstania człowieka.

Co może być kluczem do pogodzenia Nauki z Religią? Sam dzisiejszy człowiek, a bardziej szczegółowo, bardzo wąska grupa ludzi ze specyficzną grupą krwi. Nie chodzi tu o główne grupy krwi A, B, AB oraz 0, ale o czynnik Rhesus negatywny określany skrótem Rh(-), czyli A-, B-, AB- oraz 0-.

Układ Rh stanowi najbardziej złożony układ grupowy u człowieka i wyróżnia się w jego obrębie 49 antygenów. Nazwa układu pochodzi od rodzaju małp Rhesus, od których po raz pierwszy uzyskano krwinki Rh+. Tu należy podkreślić najważniejsze. Pozytywny czynnik Rh+ posiadają wszystkie naczelne i jest to uznane za naturalne zjawisko. Tak naturalne, że Nauka na poparcie swej teorii ewolucji twierdzi, że człowiek ewoluował od małpo podobnych naczelnych, a na poparcie tej teorii wykazuje, że człowiek odziedziczył od swych przodków krew. Oczywiście krew z czynnikiem Rh+ pozytywnym, ale niechętnie już przy tym dodaje, że czynnik Rh+, odziedziczyła nie cała ludzkość, ale 85 – 90 procent. Co zatem z ludźmi, którzy posiadają grupę krwi Rh- negatywne? Powiedzmy to jasno i otwarcie – Nauka nie potrafi wyjaśnić tego zjawiska. Człowiek od swych przodków może odziedziczyć wszystko, poza mutacjami. Zjawisko to jest także czasami przyczyną anormalnego zdarzenia, gdy matka nosi w sobie dziecko z innym czynnikiem Rh niż jej krew. Wówczas krew matki uznaje krew dziecka za wirusa i próbuje zwalczyć niemowlę jako wroga. Nigdzie indziej w naturalnych warunkach to nie występuje. Wręcz odwrotnie. Natura zawsze od początku walczy o przetrwanie gatunku, a co za tym idzie robi wszystko, by płód przetrwał aż do narodzin. Dlaczego zatem takie fenomeny anormalne występują? Jak wcześniej było wspomniane, człowiek dziedziczy wszystko oprócz mutacji. Powstaje zatem pytanie, czy krew Rh- negatywna jest mutacją? Gdyby nie była, krew matki nie uznałaby krwi dziecka za wrogą. To bardzo ważne, gdyż właściwie to cechuje odmienność ludzi od innych gatunków, gdzie występuje ewenement likwidacji własnego potomka już w łonie matki. Wymieniony konflikt serologiczny znany jest dziś jako choroba hemolityczna.

Czy zatem 15 procent ludzkości na świecie jest mutacją? Podobną sytuację obserwować można u muła. Ale... przecież muł jest krzyżówką genetyczną konia z osłem. Rodzi się zatem najtrudniejsze pytanie – czy człowiek na pewnym etapie ewolucji został genetycznie zmutowany? A jeśli tak to z kim? A jeśli tak to kto tego dokonał?

Według naukowej teorii grupa krwi Rh- minus pojawiła się jako mutacja w Europie ok. 25 – 35 tys. lat temu, obecnie ma ten układ ok. 15% Europejczyków (najczęściej spotykany wśród Basków – ok. 35% oraz Żydów aszkenazyjskich). Grupa Rh- występuje bardzo rzadko u rdzennych mieszkańców innych kontynentów. Wyjątek tu stanowi 15% Amerykanów, tłumacząc to, iż mieszkańcy Stanów Zjednoczonych w większości posiadają europejskie korzenie. Teoria nic nie wyjaśnia a tajemnica małej cząstki ludzi z grupą Rh- negatywną, nadal jest zagadką.


A co wyjaśnia Religia? 


Stwórzmy człowieka na wzór i podobieństwo nasze, aby mógł panować nad istotami, które żyją w wodzie, i nad ptactwem, które lata w powietrzu, nad zwierzętami napełniającymi ziemię i nad płazami, które się po niej czołgają.” - Ks. Rodzaju 1:26
„A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki, ujrzeli synowie boży, że córki ludzkie były piękne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli.” - Ks. Rodzaju 6:1-2


Znacznie więcej informacji podobnie brzmiących możemy znaleźć w apokryfach takich, jak Księga Henocha, które szerzej opisałem w artykule Tajemnica wiary ukrywana przed wiernymi.

Według Eposu o Atra-hasisie rasa ludzka została stworzona po to, aby służyć bogom i uwolnić ich od pracy. W 1903 roku grupa niemieckich archeologów odkryła w mieście Aszur gliniane tabliczki, z których jedna okazała się wyjątkowa. Opisywała stworzenie człowieka przez bogów w podobny sposób, jak i z takim samym celem, jak opisane jest to w Eposie o Atra-hasisie. Takich przykładów można mnożyć, ale najważniejsze w nich to cechy wspólne. Zawsze jest motyw stworzenia człowieka po to, by pracował za lub dla bogów.

Wszystko możemy uznać za pseudonaukowe naciąganie, fanatyczną wiarę lub mity i legendy niemające nic wspólnego z rzeczywistością. Jednego nie możemy odrzucić. Nie możemy odrzucić małej garstki ludzi, w których do dziś płynie krew z czynnikiem Rh- negatywnym. Ten jeden fakt może zaprzeczyć historii człowieka, którą znamy. Ten jeden fakt może być kluczem do czegoś, czego nikt się nie spodziewa. Człowiek mógł być na jakimś etapie spreparowany genetycznie i może okazać się, że człowiek jest hybrydą.

Jak wcześniej było wspomniane wśród Basków i Żydów aszkenazyjskich, występowanie ludzi z krwią Rh- negatywną jest najliczniejsze. Dokładne pochodzenie Basków jest do dziś niewyjaśnione jednoznacznie. Ślady tej tajemniczej grupy ludzi, zamieszkującej dziś Hiszpanię i Francję odnajdywano na Wyspie Wielkanocnej, która znana jest z licznych posągów, których budowniczych nie odnaleziono. Co do Żydów – od pradawna ta grupa ludzi miała stanowczy zakaz krzyżowania swej krwi z ludźmi innego pochodzenia. Małżeństwa zawsze mogli zawierać tylko i wyłącznie wśród swego ludu, a zakaz ten, jak sami zawsze twierdzili, mieli od samego Boga. Nie oznacza to jednak, że Ty, który posiadasz grupę krwi Rh- negatywną, masz korzenie wywodzące się z jednej z tych grup. Ludzie z czynnikiem Rh- ujemnym występują w każdej społeczności, jednak jest ich zdecydowanie mniej.

Ludzie z Rh- minus, odznaczają się ponadprzeciętną inteligencją. Jeśli jesteś posiadaczem minusowego Rh-, to być może właśnie to potwierdzisz. Wielu znanych ludzi ze świata polityki posiada ujemny Rh. Czyżby to brzmiało jak teoria spiskowa, że Obcy chcą przejąc władzę? Pytanie bez odpowiedzi, ale jednak coś w tym może być, o ile prześledzić, dajmy na to prezydentów Stanów Zjednoczonych i sławnych wpływowych ludzi.

John Fitzgerald Kennedy, 35. prezydent Stanów Zjednoczonych miał grupę krwi AB Rh- negatywny. Jak na ironię losu jego rzekomy zabójca, Lee Harvey Oswald był Rh- negatywnym. Co ciekawe zona Oswalda, Rosjanka Marina, była także Rh- negatywna. Ktoś oczywiście powie, że to zbieg okoliczności, jednak pamiętajmy, jak mały procent populacji świata posiada Rh- minus. Oswald i jego żona wcześniej nic nie wiedzieli o podobnej krwi, a wszystko wyjaśniło się całkowicie przypadkiem, gdy Marina była w ciąży i obawiała się o życie dziecka, wiedząc o chorobie hemolitycznej. Dziwny zbieg okoliczności, ale uznajmy za przypadek, że dwoje ludzi spośród małej części ludzkości wiąże się bezwiednie w parę.

Najsłynniejsza dziś para, książę Wilhelm i Catherine Middleton pobrali się 29 kwietnia 2011 roku w Opactwie Westminsterskim. Książę Wilhelm – Rh- negatywny, Kate Middleton – Rh- negatywna. Kolejny zbieg okoliczności zwłaszcza, że wiemy, kim jest ta para. Przypadek?

Elżbieta II – Rh- negatywna, jak również książę Karol Rh- negatywny. Trochę przypadków jak na tak mały odsetek całej populacji z czynnikiem Rh- negatywnym jest. Czy zdziwiłoby kogoś, gdyby okazało się, że cała rodzina królewska była w przeszłości Rh- negatywna?

Dwight David Eisenhower, 34. prezydent Stanów Zjednoczonych – grupa krwi 0 Rh- negatywny.

Richard Milhous Nixon, 37. prezydent Stanów Zjednoczonych – grupa krwi 0 Rh- negatywny.

Bill Clinton, 42. prezydent Stanów Zjednoczonych – grupa krwi AB Rh- negatywny.

George Herbert Walker Bush, 41. prezydent Stanów Zjednoczonych – grupa krwi A Rh- negatywny.

Ciężko dotrzeć do informacji o grupach krwi słynnych i wpływowych ludzi. Nikt takich informacji nie umieszcza w swoim CV, więc przedstawiam to, do czego dotarłem. Oczywiście znowu można powiedzieć – przypadek. Ale czy tych przypadków nie jest zbyt wiele na tak małą część ludzkości Rh- negatywnych? Mało wiemy o grupach krwi przywódców państw europejskich. A jeśli okaże się, że są wybierani w jakiś specyficzny sposób?

Tu można wtrącić właśnie cechy ludzi Rh- negatywnych i przemyśleć jeszcze raz, czy to nie zwykła teoria spiska lub ewentualnie słynny przypadek.

Ludzie Rh- negatywni charakteryzują się pewnym, ukrytymi zdolnościami wewnętrznymi. Na przykład coś w rodzaju synchroniczności, co przejawia się niewytłumaczalnymi zdolnościami przewidywania czegoś nieokreślonego jednoznacznie. Dla przykładu mało kto z nas zwraca uwagę na sny. Ludzie Rh- negatywni są inni i analizują sny pod względem możliwości wystąpienia zdarzeń w realnym świecie. Na przykład komuś przyśni się dawny dobry znajomy, którego nie widzieliśmy od kilkunastu lat. Ot tak nagle nie wiadomo dlaczego. Mało kto zwraca uwagę na taki sen, zwłaszcza że sny jak to sny często są plątaniną bez sensu. Człowiek Rh- negatywny, choć o tym nie mówi, myśli o takim śnie i nie dziwi go, że wyśnionego znajomego spotyka nagle na ulicy. W takim przypadku synchroniczność przejawia się nam w postaci czegoś paranormalnego. Jakby nieświadomego przewidywania przyszłości. A ludzie Rh- negatywni jakby mieli zaprogramowane takie zainteresowania. Często miewają prorocze sny. Często interesują się zjawiskami niewytłumaczalnymi. Interesują się naszymi pradawnymi przodkami oraz pradawną historią. I często są bardziej otwarci na wiarę w zjawiska Obcych oraz UFO. Rh- negatywni wyróżniają się wyższą inteligencją od pozostałej części populacji a co najważniejsze, czują wewnętrznie, jakby ten świat nie pasował do nich lub oni sami do tego świata. Nie potrafią tego wyjaśnić, ale czują się tu obcymi, pomimo że urodzili się fizycznie jako jedni z nas. Rh- negatywni posiadają większe zdolności intuicyjne oraz są bardziej wrażliwi. Dążą zawsze do poznania prawdy i czują, jakby mieli do spełnienia jakąś misję, choć świadomie jej nie znają.

Ponadto ludzie ci cechują się dość często zainteresowaniami niekonwencjonalnymi tematami, jak zjawiska paranormalne, historia starożytna, wiara w Obcych, a nawet dość często zdarzają się lekarze, w tym niekonwencjonalni znachorzy. Jakby ludzie ci posiadali szósty zmysł. Tu zatem zadaję kolejny raz pytanie postawione na początku artykułu. Jeśli jesteś Rh- negatywny, czy potwierdzasz to u siebie?

Była tu mowa o teoriach spiskowych. Być może, ale należy się zastanowić, dlaczego CIA jest akurat bardzo zainteresowana ludźmi z Rh- ujemnym? Zaskakujące jest też, że ludzie twierdzący, iż zostali uprowadzeni przez Obcych, po badaniach lekarskich okazywało się, że należą do ludzi z czynnikiem Rh- ujemnym. Ponadto ludźmi tymi do końca ich życia interesowały się służby wywiadowcze. Czują się śledzeni, ale nie przez Obcych, a przez ludzi ze służb. Teorie spiskowe? Proszę zapoznać się z częściowo odtajnionym projektem MKUltra wiedząc, że najważniejsze dokumenty zostały zniszczone i nigdy nie ujrzały światła dziennego.

Po raz kolejny należy zadać pytania początkowe. Skąd pochodzimy? Czy człowiek został genetycznie spreparowany? A może próbując stworzyć sztuczną inteligencję, sami nie wiemy o tym, że jesteśmy sztuczną inteligencją wciąż obserwowaną przez Obcych? Obcy niekoniecznie muszą pochodzić z kosmosu, jak to wielu zwolenników tej teorii twierdzi. Na naszym poziomie rozwoju jesteśmy ograniczeni do myślenia tylko z naszego punktu widzenia i nie potrafimy spojrzeć na świat z innego. Bogowie mogą żyć wśród nas, ale jesteśmy na tyle ograniczeni, że nie potrafimy tego dostrzec. Może jesteśmy tak zaprogramowani, że nie powinniśmy wiedzieć kim jesteśmy na zasadzie ryby, która nie mając pojęcia o wodzie, w której pływa, nie może absolutnie nawet wyobrażać sobie tego, że poza jej środowiskiem życia istnieje całkiem inny świat i toczy się na nim całkiem inne życie niż w jej wodzie. Ryba w wodzie też może myśleć, że jest szczytem ewolucji. Nie zdaje sobie sprawy, w jakim jest błędzie jak człowiek, który uważa, że wie wszystko i jest na samym szczycie świata. A prawda może okazać się zupełnie inna. Wszystkie religie świata czekają na powrót swoich bogów. Co będzie, jeśli któregoś dnia wrócą. Ewentualnie na podstawie opisanych specyficznych cech Rh- negatywnych, co będzie, jeśli któregoś dnia ujawni się ich prawdziwa misja?

Kim zatem jesteśmy? Nauka nie potrafi tego wyjaśnić. Religia również nic nam nie wyjaśnia. Ne pozostaje nam nic innego jak pogodzić Religię z Nauką i przyjąć, że na jakimś etapie ewolucji ktoś nam pomógł stać się tym, kim jesteśmy dziś. Być może bez tej interwencji ewolucja nie zdołałaby uczynić nas człowiekiem.

Jeśli doczytałeś do końca, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteś Rh- negatywny. Zapraszam do przeczytania artykułu Genetyka – nauka prehistorycznych bogów i naukowców jutra, w którym szukam odpowiedzi na podobne pytania i zagadki pradawnych, inteligentnych mieszkańców naszej planety.

8.03.2018

Stacja kosmiczna Tiangong-1 uderzy w Ziemię





"Świat przed katastrofą
zawsze wygląda tak cicho i spokojnie".


Tove Jansson




Chińska stacja kosmiczna Tiangong-1
Tiangong-1

Niekontrolowana chińska stacja kosmiczna Tiangong-1, która niesie ze sobą ogromne zagrożenie toksyczne, w najbliższych tygodniach uderzy w Ziemię w miejscu, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć. 

 

Czasami słyszymy ostrzeżenia o zagrożeniach, które płyną do nas wprost z nieba w formie wykrytych asteroid zbliżających się do Ziemi. Historia pokazała, że w naszą planetę tysiące razy uderzały mniejsze lub większe ciała niebieskie, pochodzące spoza Ziemi. Zagrożenia takie są naturalne i podobne do wielu jak trzęsienia ziemi, powodzie czy tornada i zawsze trzeba brać pod uwagę, że zagrażały nam w przeszłości i nie uwolnimy się od nich w przyszłości. Ale co, gdy zagraża nam coś, co sami stworzyliśmy i wynieśliśmy na orbitę, ale już tego nie kontrolujemy?

29 września 2011 roku, rozpoczęła swą misję pierwsza chińska stacja orbitalna o nazwie Tiangong 1 (Pałac Niebiański nr 1). Moduł orbitalny Tiangong 1 to właściwie chiński statek kosmiczny o masie 8,5 ton, który nie posiada kapsuły powrotnej, a załoga była do niego dostarczana oraz z niego zabierana statkiem typu Shenzhou.


21 marca 2016 roku Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna ogłosiła ostateczny koniec misji. Wyłączono transfer danych telemetrycznych ze stacji a sam moduł miał zostać zdeorbitowany. Mówiąc wprost, tego dnia utracono kontrolę nad Tiangong 1. Obecne położenie stacji jest cały czas monitorowane przez Chiny, ale wcześniejsze przewidywania wejścia stacji w atmosferę ziemską, okazały się błędne. Tiangong 1 orbituje chaotycznie, ale tempo spadku wysokości orbity cały czas wzrasta, co sugeruje, iż stacja w najbliższym czasie przebije naturalną ochronę ziemską i spadnie na Ziemię. Problem stanowi dzień upadku stacji oraz miejsce, albowiem ze względu na chaotyczny ruch deorbitacji, nie da się tego przewidzieć, a sama deorbitacja nie jest kontrolowana.

Według obliczeń Aerospace Corporation stacja wejdzie w atmosferę gdzieś pomiędzy szerokościami 43°N oraz 43°S. Organizacja zapewnia jednocześnie, że prawdopodobieństwo, iż szczątki stacji spowodują jakiekolwiek zniszczenia, jest bardzo małe. Ryzyko i niepewność jednak nasilają się, gdyż niepewne miejsce upadku szczątków stacji nie jest jedynym zagrożeniem. Aerospace ostrzega, że niekontrolowany upadek stacji może nieść ze sobą bardzo toksyczne i żrące paliwo zwane hydrazyną.

Znaki zagrożeń związanych z hydrazyną
(T)(C)(N)
Hydrazyna w badaniach na zwierzętach wykazuje właściwości rakotwórcze (wchłania się również przez skórę). Hydrazyna i jej pochodne to silne reduktory. Związek ten w obecności utleniaczy może gwałtownie wybuchnąć. Ryzyko wybuchu występuje także w obecności metali. Hydrazyna jest łatwopalna, żrąca oraz jest również bardzo silną trucizną. A trzeba wiedzieć, iż stacja obecnie dryfuje, nie zużywając pozostałości kosmicznego paliwa i raczej mało prawdopodobne, abyśmy dowiedzieli się dokładnie jaką jej ilość wciąż zawiera chińska stacja kosmiczna.

Powstaje zatem problem nie tylko szkód wyrządzonych samym fizycznym upadkiem szczątków stacji, ale również problem zagrożenia silną trucizną. Miejsce upadku w takim przypadku jest bardzo istotne dla każdego człowieka na Ziemi. Wszak naukowcy nie są w stanie przewidzieć dokładnego miejsca być może... katastrofalnego upadku szczątków stacji.

Pomimo że Aerospace uspokaja co do zagrożenia, to jednak Jonathan McDowell, astrofizyk z Harvard University, nie jest już tak pewny zupełnego bezpieczeństwa ludzi w rejonie, gdzie bezpośrednio spadną szczątki chińskiej stacji kosmicznej. Stwierdził, iż pomimo że w innych przypadkach można było łatwiej przewidzieć niegroźne skutki upadku podobnych obiektów, to zarazem podkreśla, że Tiangong-1 jest wyjątkowy w swoim rodzaju – duży, gęsty oraz dochodzi ryzyko związane z toksycznym paliwem hydrazyną.

Niezależne stacje monitorujące obecne położenie Tiangong 1 potwierdzają, że stacja najprawdopodobniej spadnie na Ziemię pomiędzy 25 marca a 19 kwietnia. Niektóre źródła podają dokładną datę 10 kwietnia, ale podkreślają przy tym, że nie jest możliwe dokładne wyliczenie upadku czegoś, co orbituje ruchem chaotycznym. Tym bardziej też nie jest możliwe jednoznaczne określenie dokładnego punktu upadku chińskiej stacji kosmicznej, która niesie ze sobą także zagrożenie toksyczne.

Pozostaje nam zatem wypatrywać na niebie ciała niebieskiego ziemskiego pochodzenia, czując się całkowicie bezpiecznie, ale jednocześnie zachowajmy pewną ostrożność, gdy okaże się, że znajdziemy się w rejonie, gdzie to ciało spadnie. Pamiętajmy, że szczątki Tiangong 1, niosą ze sobą śmiertelną truciznę, o której "zafascynowane" wydarzeniem niektóre źródła, wcale nie podają do wiadomości w ramach ostrzeżeń.