„Mając przed sobą księgę,
nie powinniśmy zadawać sobie pytania, co ona zawiera,
ale co chce powiedzieć”.
Umberto Eco
Jednym z najbardziej tajemniczych dzieł w historii jest bez wątpienia potężny rękopis Kodeks Gigas, nazywany czasami Diabelską Biblią dzięki części zawartości dzieła oraz dzięki prastarej legendzie związanej z Kodeksem Gigas, która ma pośredni związek z klątwą dotykającą późniejszych właścicieli Wielkiej Księgi.
Fot. Kungl. biblioteket |
Kodeks Gigas to właściwie najpotężniejszy manuskrypt świata o wymiarach ponad 1 metr wysokości, 50 cm szerokości i wadze 75 kg, zawierający głównie Biblię, tak Stary, jak i Nowy Testament, ale z pewnymi dodatkami, które tę księgę czynią tajemniczą i niezwykłą. Oprócz całej Biblii Kodeks zawiera encyklopedię Etymologiae Izydora z Sewilli, Antiquitates oraz De bello Judaico Józefa Flawiusza, Chronica Boemorum Kosmasa z Pragi, traktaty historyczne, etymologiczne i medyczne, kalendarz z nekrologiem, listę braci zakonnych z klasztoru w Podlažicach, magiczne formuły oraz wiele innych tekstów i... wizerunek samego diabła, co nadało jej nazwę Biblia Diabła. Właściwie to śmiało można powiedzieć, iż Kodeks Gigas wiąże się tylko z tajemniczością i niezwykłością. Od samego jej autora aż po całą zawartość i jej późniejsze dzieje aż do dziś.
Kalendarz |
Manuskrypt najprawdopodobniej napisany został w Czechach, w benedyktyńskim klasztorze w Podlažicach, w XIII wieku. Oficjalnie przyjmuje się datę ukończenia Księgi w roku 1230, na podstawie znalezionego w Kodeksie zapisu. Autor i dokładna data ukończenia dzieła jest jednak nieznana, jak również nie jest znany okres tworzenia Księgi. Badania nad pismem wykazały jednak, iż musiał ją pisać jeden człowiek, a dokładność w każdym znaku od pierwszej po ostatnią kartę jest wręcz uderzająca. Każda litera i każdy znak są niemal identyczne, jakby wyszły spod druku, pomimo iż Księga została napisana ręcznie. Tak doskonała jakość, staranność nad każdym znakiem i każdym rysunkiem wskazuje, że dzieło tak obszerne pisane przez jedną osobę, musiało trwać przez długie lata. A mimo to ani jedna literka nie wykazuje zniekształcenia wskazującego na zmęczenie, drżenie ręki czy coraz słabszego wzroku i zdrowia autora.
Kaligrafia jest doskonała od początku do końca, a doskonałość kaligrafii wskazuje na doskonałość skryby, który tworzyć musiał manuskrypt przez kilkadziesiąt lat. Wizerunek samego diabła w kartach Kodeksu oraz licznych formuł magicznych w jednej Księdze z tradycyjną Biblią wzbudziło legendę, iż autorem Kodeksu Diabła musiał być potępiony mnich, który zaprzedał duszę diabłu. Według mitu jeden z mnichów miał ciężko zgrzeszyć, za co skazano go na śmierć głodową w zamurowanym pomieszczeniu. Uprosił jednak opata by ten darował mu życie, ale w zamian miał stworzyć w jedną noc księgę z pełną wiedzą świata, która przyniesie chwałę klasztorowi. Siłą rzeczy nie dając rady dokonać takiego cudu w jedną noc, nad ranem miał wezwać samego diabła, któremu za pomoc zaprzedał duszę. Według bardziej humanitarnej wersji mnich ten sam miał poprosić o izolację od świata zewnętrznego w ramach pokuty, by w samotności móc poświęcić się stworzeniu najpotężniejszego rękopisu w dziejach świata. Dla nas może bez znaczenia jest, która wersja jest prawdziwa, ale nie dla samego autora Kodeksu Gigas, a honor uratowała mu korekta błędnie tłumaczonego łacińskiego słowa inclusus. Jak było naprawdę, nie wie dziś nikt.
Tajemnica powstania dzieła jest do dziś niewyjaśniona. Faktem jest, że Kodeks Gigas powstał, a późniejsze dzieje ludzi znajdujących się w jego sąsiedztwie dotykały niewyjaśnione tragedie, jakby Wielka Księga miała moc czynienia wokół siebie zła. Kilkadziesiąt lat wystarczyło, by Biblia Diabła zdobyła rozgłos w świecie pełnym przesądów, a sam klasztor zyskał dzięki niej faktyczny rozgłos. Niestety popadł w ruinę już na początku XIV wieku, co zmusiło opactwo bankrutującego klasztoru do sprzedania go innemu zakonowi Białych Mnichów, i wędruje do Sedlec. W nowym miejscu zamieszkania tajemniczej księgi zaczynają dziać się dziwne zbiegi okoliczności złych wydarzeń, a zakon zaczyna popadać w finansową ruinę, jak to miało miejsce w poprzednim klasztorze. Nie wiadomo czy ówczesny biskup z Sedlec wiąże tragiczne wydarzenia z Biblią Diabła, ale postanawia pozbyć się manuskryptu, odsyłając go z powrotem. Puszka Pandory została jednak rozpieczętowana, uruchamiając kolejną reakcję łańcuchową dramatu. Pandemia dżumy zebrała żniwo tysięcy niewinnych ofiar. Do dziś odwiedzając klasztor w mieście Sedlec można oglądać pamiątkę tamtych wydarzeń, a sam klasztor został zmieniony na muzeum, gdzie czaszki i kości zmarłych posłużyły jako materiał konstrukcyjny dla stworzenia niemal całego wystroju obiektu, w tym kapliczek, ołtarzy, żyrandoli.
Wizerunek diabła |
Dalsze znane dzieje Kodeksu Gigas to wiek XVI. Książę Rudolf II zafascynowany okultyzmem dowiaduje się o magicznej potędze Wielkiej Księgi oraz dowiaduje się, gdzie aktualnie Diabelska Biblia przebywa. Jako wpływowy monarcha wkupuje się w łaski opata zakonu i otrzymuje Biblię Diabła w prezencie. Rudolf z maniakalną dokładnością bada Wielką Księgę, szukając w niej magicznych mocy zaklęć nie dostrzegając zmian w własnej osobowości. Staje się aspołeczny, zaczyna popadać w paranoję, zaniedbuje swoje obowiązki, a najważniejszym punktem w życiu Rudolfa jest słynna Księga Diabła. Nietrudno domyślić się, iż taka zmiana czyni go niezdolnym do sprawowania władzy i zostaje strącony z tronu przez członków własnej rodziny, aż w końcu umiera niemal w samotności. Na naprawę królestwa było już za późno. Armia szwedzka pokonała zaniedbane królestwo Rudolfa, a Kodeks Gigas po raz kolejny zmienił właściciela i podróżuje do zwycięskiej Szwecji. Księgę otrzymuje córka Gustawa II Adolfa, Krystyna, która była królową Szwecji w latach 1632–1654 z racji tego, iż Gustaw nie miał potomka męskiego. W królewskiej bibliotece królowej Krystyny, Kodeks Gigas zajmuje czołowe miejsce wśród najcenniejszych dzieł. Królowa jednak w krótkim czasie również doznaje dziwnej przemiany. Abdykuje, przechodzi na katolicyzm i opuszcza Szwecję, ale co najdziwniejsze, nie zabiera ze sobą najcenniejszego manuskryptu, jakby chciała od niego uciec. Biblia Diabła pozostaje w zamku, w którym nagle, w roku 1697 dochodzi do wielkiego pożaru. Płonie dosłownie wszystko łącznie z bogatą zawartością cennej biblioteki. Co najdziwniejsze przy tak ogromnych zniszczeniach Biblia Diabła zostaje cudem uratowana z płomieni. Ogień pożarł wiele tomów drogocennego księgozbioru, pochłonął wiele ofiar bezpośrednio, jak również ofiar za karę dopuszczenia do pożaru, a sama Biblia Diabła przetrwała niemal nienaruszona.
Obecnie Diabelska Biblia jest przechowywana w Bibliotece Królewskiej w Sztokholmie. Tożsamość autora do dziś jest zagadką jak w przypadku innego tajemniczego manuskryptu, Księgi Wojnicza. I choć Manuskryptu Wojnicza nigdy nie udało się rozszyfrować, tak zapis w Kodeksie Gigas jest nam znany jak najbardziej, ale zagadką jest wciąż sens znaczeniowy całego dzieła, gdzie wizerunek diabła wraz z okultystycznymi zaklęciami, miesza się w jedno ze świętymi zapisami Biblii, która wszakże powinna być oddzielona. Czy autor w ten sposób chciał nam coś przekazać tajemniczego, co nie powinno być ujawnione zwłaszcza za czasów panowania kościoła? A może to, że kościół ma więcej wspólnego z diabłem, niż jesteśmy tego świadomi?
Księga niesamowita w swej obszerności i zawartości. Fajnie byłoby ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńhej, chciałam jedynie dać znac ze widzę informacje odnosnie rodo
OdpowiedzUsuńHm... pierwszy raz na nią trafiłam... Twój wpis mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńA ona taka wielka :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Fakt, praktycznie nie do przeoczenia... :"D
Usuń