14.02.2021

Rower z Château Gaillard z XII wieku

W maju 2008 roku archeolodzy z Uniwersytetu w Bristolu prowadzący wykopaliska na terenie Château Gaillard (Francja) dokonali sensacyjnego znaleziska. Nikt się bowiem nie spodziewał, że wraz z innymi artefaktami archeolodzy odnajdą... rower z XII w.

Wykopaliska w Château Gaillard


Podczas wykopalisk w Château Gaillard we Francji, na głębokości dwóch i pół metra odkryto kompleks żelaznych przedmiotów, które stanowiły zbroję ochronną wojownika. W pobliżu archeolodzy odkryli drugi pochówek, dobrze zachowany szkielet konia. Prace archeologiczne wydobyły na światło dzienne również monety denier tournois (francuski denier tournois), francuski typ denara wybity przez Filipa II Augusta (1180-1223), a także monety Księstwa Akwitanii z imieniem Richard, co sugeruje, że znaleziona zbroja pochodzi z czasów panowania Ryszarda Lwie Serce (1189-1199).

Nie wszystkie jednak żelazne znaleziska były elementami uzbrojenia. Znaleziono bowiem metalowe części, które ciężko było jednoznacznie sklasyfikować. Jakież było zdumienie archeologów, gdy starannie wydobyte fragmenty zostały oczyszczone z wielowiekowych warstw gleby i zbadane bardziej szczegółowo. Bez wątpienia były to części roweru rycerskiego, który leżał w ziemi przez prawie dziewięć wieków!
To rzeczywiście bardzo niezwykłe znalezisko. Rower z XII wieku, trudno w to uwierzyć, ale podczas wykopalisk nie mieliśmy wątpliwości w jego autentyczność”. – Stwierdził profesor z Uniwersytetu w Bristolu John Williams
Zachodzono w głowę dlaczego metalowe części nie uległy korozji. Otóż analiza spektralna próbek wykazała obecność pozostałości wosku świecowego. Najwyraźniej powierzchnię starożytnego roweru potraktowano stopionym woskiem, który nie pozwolił procesowi korozji zniszczyć metalu. Już w okresie halsztackim w Europie pojawiły się podstawowe umiejętności obróbki plastycznej żelaza, rzadkie próby wykonania stalowych ostrzy poprzez nawęglanie żelaza i jego hartowanie. W kolejnej epoce w pełni opanowano technologię produkcji stali, w tym dość skomplikowane metody uzyskiwania elementów spawanych o wysokiej jakości powierzchni, odpornych na tarcie. Badania metalograficzne części żelaznych oraz metoda badania mikroskopowego cienkich odcinków pozwalają z całą pewnością stwierdzić, że główne elementy konstrukcyjne tego niezwykłego średniowiecznego roweru są wykonane ze stali. Jak widać, przepisy na wytwarzanie wyrobów stalowych z niewielkimi zmianami przeszły przez wszystkie czasy rzymskie i miały pewien wpływ na poziom rzemiosła kowalskiego we wczesnej średniowiecznej Europie.

Stopniowo naukowcom udało się odtworzyć wygląd pojazdu, który musiał być czymś niezwykły w epoce rycerstwa, z pomocą projektantów Steve Berkeley i Andrew Hopkins, którzy przybyli na wykopaliska z Centrum Nauki i Technologii Uniwersytetu Cambridge.
Kiedy zadzwonili do mnie i powiedzieli, że w wykopaliskach, prawdopodobnie z XII wieku, znaleziono konstrukcję podobną do roweru, wykrzyknąłem - niewiarygodne! Gdyby nie lider wyprawy, John Williams, którego bardzo dobrze znam, uznałbym to za primaaprilisowy żart. Jednak faktem jest, że najrzadszy przodek współczesnego roweru rzeczywiście został znaleziony w Château Gaillard. Pomagając archeologom wyodrębniać fragment po fragmencie, Andrew i ja próbowaliśmy na miejscu na rysunkach i diagramach wyobrazić sobie wygląd i ogólny projekt zespołów rowerowych, jak to wszystko mogłoby się obracać i działać. Szczerze mówiąc, stopniowo nasycaliśmy się podziwem i szacunkiem dla średniowiecznego wynalazcy, który wymyślił i zrealizował wówczas tak złożony projekt techniczny". - mówił Steve Berkeley
Interesujące było również zrozumienie technologii produkcji każdego każdego elementu znaleziska.

Rama jest maksymalnie lekka i ma strukturę cloisonné, jak skrzydło samolotu: stalowe pręty biegnące wzdłuż ramy są przymocowane do poprzecznych płyt w kształcie podkowy. Na zewnątrz rama obszywana jest elementami zbroi rycerskiej, w szczególności używa się naramienników (Karwasz) i naramienników (Naramiennik) spiętych za pomocą okrągłych nitów. Przedni widelec i tył ramy są jednoczęściowe kute i wyłożone na zewnątrz nagolennikami. Trzon i sama kierownica są wykonane z rękojeści miecza. Części ostrzy mieczy (najwyraźniej zużytych na polu bitwy) zostały użyte jako sztywne profile, aby zwiększyć wytrzymałość konstrukcji. Siodło zostało zabezpieczone ośmioma kutymi metalowymi łukami, które podczas jazdy służyły jako rodzaj amortyzatorów. Do dekoracji siodła użyto skóry i tkaniny, której pozostałości odnaleziono podczas wykopalisk. Róg z metalową pokrywą został przymocowany do ramy jako pojemnik na wodę.

Na szczególną uwagę zasługują koła tego wspaniałego roweru. Aby zmniejszyć drgania podczas ruchu, włosie końskie nawijano na metalowe felgi, następnie owijano w kółko wstążkami z szorstkiej skóry, a dopiero potem w koło zamontowano masywne żelazne szprychy z wygrawerowanym wzorem, a na zewnątrz felgę osłonięto metalowymi płytkami, które mogą poruszać się względem siebie podczas toczenia. Koła były niezawodnie chronione przez „osłony skrzydeł” wykonane z części pancerzy i rękawic płytowych.

W jaki sposób wprawiano rower w ruch?
"W miejscu wykopalisk znaleziono dwa metalowe dyski ze spiczastymi zębami wzdłuż krawędzi. Jeden dysk wykopano w obszarze tylnego koła. Drugi dysk został znaleziony w okolicy dolnej części ramy, z przymocowaną do niego rękojeścią miecza (najwyraźniej starożytnym prototypem korbowodu) wraz z metalowymi częściami przypominającymi pedał. Pomiędzy dyskami znaleziono resztki łańcuszka z ozdobnymi nakładkami. Można przypuszczać, że mamy do czynienia z pierwszym przykładem przekładni, mechanizmu napędu łańcuchowego, stosowanego w średniowiecznej Europie. Chociaż transmisja łańcuchowa znana jest ludziom od dawna, nawet Heron wykorzystał pierwsze takie mechanizmy do poruszania scenerii w ateńskim teatrze. To wciąż niesamowite, jak średniowieczni rzemieślnicy mogli w XII wieku uosabiać taki mechanizm w metalu". – Stwierdził Andrew Hopkins
Wydaje nam się, że historia jest dokładnie zbadana i spisana, ale niestety tylko się nam tak wydaje. Wiele artefaktów, które ujrzały światło dzienne po tysiącach lat, wskazują na to, jak niewiele wiemy o przeszłości. Wystarczy, chociażby podać za przykład tajemniczy mechanizm z  Antykithiry, datowany na lata 150–100 p.n.e. Może wreszcie nadszedł czas, by zacząć pisać historię od nowa?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz