22.06.2018

Szafirowa Księga Adama




Pradawne przekazy żydowskie i wiele pism starożytnych podają informację o dość osobliwej Księdze, która w całości zapisana została na szafirze. Czymże ta księga mogła być, zwłaszcza że mądrość i obszerność tejże Księgi przekracza nawet zdolności naszej wyobraźni.


Wizja Szafirowej Księgi, znanej z pradawnych przekazów żydowskich
Szafirowa Księga
Jak powstał człowiek? Pytanie tak błahe w swej oczywistości, że każdy nawet boi się o to kogokolwiek zapytać. Świat uczonych akademickich z miejsca i pewną dozą ironii odpowie, że dziś nawet dziecko wie, iż człowiek pochodzi od małpy. Dawno, dawno temu, pewna małpa poczuła się tak bezpiecznie, że postanowiła zejść z drzewa, które do tamtej pory dawało jej szansę na szybką ucieczkę przed szybkimi drapieżnikami czyhającymi na nią na ziemi. Odważna małpa to była, nie ma to, jak prawdziwe wyzwanie oko w oko ze śmiercią. Będąc już na ziemi, postanowiła dać szansę swym licznym wrogom i dumnie zdecydowała, że już nie będzie używać czterech łap do szybkiej ucieczki przed nimi. Wyprostowała się zatem, drwiąc z szybkich drapieżników, uważając, że na dwóch nogach w o wiele wolniejszym biegu niż dotychczas, i tak nikt jej nie dogoni. Małpa zuch. Tym bardziej że z czasem postanowiła znowu rzucić wyzwanie samej naturze. Pomyślała, po co jej ta brzydka sierść? Co z tego, że chroni ją przed warunkami atmosferycznymi w mroźne zimy i upalne lata, podczas gdy to takie oklepane i niemodne? Przecież może zmieniać sierść do wyboru, koloru czy w zależności od warunków atmosferycznych, na skóry innych zwierząt. A trzeba przecież podobać się innym małpom i nie chodzić każdego dnia w tym samym. Małpa po zejściu z drzewa, wyprostowaniu się, zapanowaniu nad zawstydzonym drapieżnikiem, musiała myśleć o elegancji. I tak idąc dalej zgodnie ze scenariuszem uczonych, małpa zakazała mówić o sobie małpa, zamieniając to poniżające ją słowo na słowo człowiek.

Oczywiście taki scenariusz powstania człowieka wyśmieje każda religia, opierająca się na słowie objawionym w starych świętych pismach, a głównie Biblii. Dla kapłanów pytanie o powstaniu człowieka, jest równie błahe, jak dla uczonych akademickich. Przecież całą procedurę powstania człowieka wyjaśniają najstarsze pisma święte. Adam, jako pierwszy człowiek został ulepiony z gliny. Ot cała tajemnica wyjaśnia się w jednym zdaniu. Tyle o powstaniu człowieka możemy przeczytać w najświętszym piśmie, czyli w Biblii.

Wiedząc jednakże, że Biblia to nie cała historia pierwszego człowieka, albowiem Biblia składa się z tych pism, które kapłani uznali za stosowne włączyć w poczet pisma, mamy wiele tomów innych starożytnych pism, które do Biblii już się nie zmieściły. Wiele odrzucono jako Apokryfy, wiele uznaje się za objawione, ale jakby uznawane za zbyt mało odpowiednie, a jeszcze inne opisują zbyt wiele niezrozumiałych jak na tamte czasy, szczegółów. Z czasem powstało coś w rodzaju utartej Biblii jako główne słowo objawione i w pełni dosłownie prawdziwe, ale nie odrzucano jednocześnie tych jakoby pobocznych, które zachowały się w pamięci najstarszych wtajemniczonych tamtej epoki, a którzy wiedzę swą przekazywali mniej oficjalnie następnym pokoleniom. Z czasem też, gdzieniegdzie zaczęto je spisywać. Jednak z natury małej popularności, informacje w nich przechodziły w cień tych najbardziej oficjalnych, których znaczenia również nie rozumiano w pełni, ale kapłani mający dar przekonywania wiedzieli, co ma wyjść na piedestał, a co ma zostać ukryte w cieniu. Podkreślić należy, że w cieniu wcale nie oznacza, iż o nich zapomniano i uznano za nieistotne. Wszak dziś sami nie wiemy jak interpretować pewne mity tylko dlatego, że nie przechodzą przez filtry wiarygodności.

Ale czy człowiek ulepiony z gliny nie jest zbytnio mitologiczny? Dla Kościoła nie, gdyż do dziś oficjalnie, patrząc pod kątem religijnym, wpaja się ludziom, iż Adam jako pierwszy człowiek został ulepiony z gliny. Kapłański filtr informacji możliwych nie działał zatem najlepiej. Ale trzeba też brać pod uwagę, że skoro Biblia wyjaśnia akt stworzenia świata, musi być też wzmianka o powstaniu człowieka. Mamy więc w Biblii przepuszczone przez filtr pismo, które opisuje powstanie Adama z gliny. Informacja bardzo uboga, ale jest, jak jest również wzmianka o Ewie uformowanej z żebra Adama oraz o samym Raju, czyli miejscu zamieszkania Adama i Ewy jako pierwszych ludzi. Przez kapłański filtr nie przeszła informacja o tym, że pierwszą kobietą Adama była Lilith, a nie Ewa, ale pomińmy to, gdyż zatrzymując się przy każdym szczególe kapłańskiej cenzury, musielibyśmy każdy szczegół opisywać bardzo obszernie.

Skupmy się na samym Adamie, Raju, wygnaniu z Edenu oraz tajemniczej Szafirowej Księdze, którą to Adam otrzymał od samego anioła Raziela, jako pomoc naukowa w egzystencji po wygnaniu z przytulnego Raju. Pamiętać tu należy, że te informacje nie są wymyślone przez współczesnych ludzi, ale zaczerpnięte z dokładnie tych samych odnalezionych starożytnych pism, których przefiltrowaną treść częściowo mamy w Biblii. Informacje te wrzucono w poczet żydowskich mitów i legend, gdyż tysiące lat temu nie potrafiono ich racjonalnie wyjaśnić. Jak się wkrótce okaże, nie potrafimy ich wyjaśnić także dziś, w erze elektroniki, cyfryzacji i coraz doskonalszych procesorów.

Z Biblii dowiadujemy się, że Adam został ukarany wygnaniem z Raju i na tym praktycznie nasza biblijna wiedza się kończy. Starożytne pisma jednak nie są tak skąpe w informacje. Z przekazów z czasów pradawnych dowiadujemy się, że Adam po wygnaniu absolutnie nie dawał sobie rady, będąc już o krok od śmierci. Nie rozumiał położenia, w którym się znalazł i nie rozumiał do końca, za co został tak okrutnie jakby zdradzony przez swego Stwórcę i jego aniołów. Nie czuł się winny, ale opuszczony, co grubo podkreślają starożytne pisma. Każdego dnia wychodził nad rzekę, wołając o zmiłowanie i litość nad losem, ale bez skutków. Pozbawiony całkowicie nadziei wołając nad rzeką wypływającą z Edenu już trzeci dzień bez wytchnienia, nagle ukazał mu się anioł Raziel trzymający w ręce księgę. Raziel powiadomił Adama, iż jego prośby zostały wysłuchane i żeby się nie martwił, gdyż Pan, widząc jego tragiczne położenie, zdał sobie sprawę z tego, że Adam na wygnaniu długo nie przeżyje. Anioł Raziel poinformował Adama, że księga w jego rekach jest przeznaczona dla niego, aby dowiedział się z niej, co go czeka aż do dnia śmierci. Święta księga jednakże miała nie być przeznaczona dla Adama wyłącznie. Anioł Raziel nauczył Adama czytać święte znaki z księgi, odpowiednio poinstruował Adama o sposobie obchodzenia się z ową Księgą, ostrzegał o niebezpieczeństwach złego czytania znaków księgi oraz, aby przekazał całą tajemnicę świętej księgi swemu synowi, który ma postępować z księgą dokładnie jak on sam włącznie z przekazaniem księgi kolejnym pokoleniom.

Wszystko można zaliczyć w poczet legend i mitów, nawet jeśli znajdujemy zapisy o takich wydarzeniach w odnalezionych starożytnych pismach. Sprawa z tajemniczą Księgą od anioła Raziela jest jednak trochę bardziej zastanawiająca i z automatu wymuszająca inne podejście do tego typu relacji. Pamiętajmy, że wydarzenia opisywane w prastarych pismach to czasy powstania pierwszego człowieka. Według ludzi ze świata nauki i religii, pismo nie było wówczas jeszcze znane, gdyż sam człowiek miał być prymitywny, a pismo powstawało w toku długotrwałego procesu powstawania inteligencji. Gdy już powstało, pierwsze znaki zapisywano na skałach, pergaminach, skórach zwierzęcych czy nawet drewnie. A my cały czas mamy na uwadze pierwszego człowieka w ogóle na planecie Ziemia.

Święta Księga Raziela przekazana Adamowi zapisana była w całości na czystym szafirze, a treść tej Księgi można liczyć w gigabajtach danych. Oczywiście nic, przynajmniej jeszcze, nie sugeruję, ale jednak pewne przekazy zastanawiają.

Procesor
Procesor Fot: YouTube
Adam nauczył się z Szafirowej Księgi nazwać każdą rzecz po imieniu oraz znał od tej pory przeznaczenie każdej z tych rzeczy. Obojętnie co by to miało nie być, Adam z Księgi dowiadywał się co, jak, z czym i dlaczego. Dosłownie cytując starożytne przekazy, w księdze owej zapisane były wysokie znaki świętej mądrości, i siedemdziesiąt dwa rodzaje nauk były w niej zawarte, które z kolei dzieliły się na siedemdziesiąt sześć najwyższych tajemnic. W księdze ukrytych było również tysiąc pięćset kluczy niepowierzonych świętym Górnego Świata. Adam z Księgi dowiadywał się wszystkiego kolejno o sposobie przetrwania, sztuce uprawiania roli, kiedy i co siać i zbierać. Wiedział, kiedy przyjdzie pora sucha, deszczowa, zimna i gorąca, i wiedział, na co z góry się przygotować i jak. Stał się panem przestrzeni wokół niego oraz panem sytuacji. Po szybkim opanowaniu sztuki przetrwania, z Księgi Adam zaczął dowiadywać się o rzeczach, których prymitywny człowiek wiedzieć nie musi, aby przetrwać. Kogo z pierwotnych ludzi interesuje ruch ciał niebieskich? A jednak Adam czytał z Szafirowej Księgi pilnie i dowiadywał się wszystkiego o ruchu orbit planet, poznał drogi ruchu Aldebarana, Oriona i Syriusza. Wiedział, kiedy nastąpi zaćmienie Słońca oraz znał kosmiczne cykle, o których dowiadujemy się stosunkowo na bieżąco w miarę rozwoju nauki.

Adam, jak mu nakazał anioł Raziel, przekazał ową księgę swemu synowi Setowi i nauczył go obchodzenia się ze Świętą Księgą zapisaną na szafirze. Set całe życie korzystał z mądrości Księgi i zbudował dla niej złotą skrzynię, którą schował w miejscu według niebiańskich wskazówek. Złotą skrzynię z Szafirową Księgą odnalazł Henoch i tez nie przez przypadek, bowiem Henoch odnalazł Księgę dzięki sennej wizji. Dzięki kolejnym sennym wizjom Henoch nauczył się czerpać mądrość z Szafirowej Księgi i od tamtej pory wszelkie tajemnice świata były przed nim otwarte.
"Henoch znał się od tej chwili na porach roku, na planetach i gwiazdach, które każdego miesiąca oddawały swoje usługi, a także potrafił nazwać każdy obieg i znał anioły, które oddawały swe usługi".
Za sprawą anioła Rafaela, Szafirowa Księga znalazła się następnie w rękach Noego, który został ostrzeżony o zbliżającym się potopie. Pradawne legendy biblijne przekazują, że Noe właśnie za sprawą owej Księgi zapisanej na szafirze wiedział o zbliżającej się katastrofie, oraz dowiedział się, jak i z czego ma zbudować Arkę. Z Szafirowej księgi korzystał także już po potopie, a anioł Rafael poinstruował Noego, jak dalej ma korzystać z Szafirowej Księgi.
"Także gdy Noe wyszedł z arki, przez wszystkie dni swego żywota trzymał się księgi. W godzinie śmierci przekazał ją Semowi. Sem przekazał ją Abrahamowi. Abraham przekazał ją Izaakowi, Izaak przekazał ją Jakubowi, Jakub przekazał ją Lewiemu, Lewi przekazał ją Kehatowi, Kehat przekazał ją Amramowi, Amram przekazał ją Mojżeszowi, Mojżesz przekazał ją Jozuemu, Jozue przekazał ją Najstarszym, Najstarsi przekazali ją Prorokom, Prorocy przekazali ją Mędrcom i tak przechodziła z pokolenia na pokolenie, aż do króla Salomona".

Tego w Biblii nie znajdziecie, ale nie oznacza to, że tego nie ma w starożytnych pismach świętych, które wyeliminowano, klejąc kapłański pierwszy egzemplarz Biblii. Niczego nie dodaję tu od siebie, jedynie wiernie cytuję teksty z pradawnych przekazów.

Co dziś może zastanawiać w tego typu przekazach? Dosłownie wszystko. Pamiętajmy, że relacje te spisane zostały tysiące lat temu, gdyż pochodzą z tych samych niekiedy starożytnych pism, z których korzystano, redagując dzisiejszą Biblię. Dlaczego je pominiętą? Czy dlatego, że nie rozumiano przekazu? Wątpliwa sprawa, bowiem Biblia nie pominęła tajemniczej Arki Przymierza, która do dziś zastanawia naukowców, a co mówić prymitywnych ludzi w tamtych czasach.

Zastanawiająca jest również, a może przede wszystkim, forma samej Księgi, która wszak napisana została na twardym szafirze oraz ogrom treści co sprawia, że nikt nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie takiej Księgi. Komu przyszło do głowy wymyślić księgę zapisaną na szafirze? Tysiące lat temu obszerne stosunkowo pisma tworzono na skórach zwierzęcych czy innych dostępnych materiałach. Ale nawet gdyby, i tak nie zmienia to faktu zapisu takich informacji oraz samej tajemnej wiedzy, o której w tamtych czasach nie miano pojęcia. A może tylko tak nam się wydaje? Może pierwszy człowiek wcale nie pochodzi od małpy ani nie został ulepiony z gliny, ale ktoś kiedyś pomógł człowiekowi stać się człowiekiem? Wszak krew człowieka z czynnikiem Rh- minus także jest zagadką.

Współczesny system binarny używany w informatyce
System binarny Fot: YouTube
Jeśli jednak na Szafirową Księgę spojrzeć z dzisiejszego punktu widzenia, można dostrzec coś więcej. Dzisiejsza nauka, rozwój technologiczny jest w stanie stworzyć księgę o małej objętości, ale zawierającą informacje liczone w terabajtach danych. Pamiętajmy, że informacje, które mamy zapisane na dyskach twardych w małym pudełku, dawniej trzeba było magazynować w ogromnych bibliotekach, wykorzystując tony tysięcy ksiąg. Oczywiście nadal nic nie sugeruję, ale skłaniam do zweryfikowania dawnych przekazów zapisanych w starożytnych pismach. Przeszłość bowiem, może okazać się nie taka, jaką sobie wyobrażamy.

Wypadki chodzą po ludziach, czemu maja zatem nie chodzić po rozwiniętych cywilizacjach?

4 komentarze:

  1. Czy słowo " księga" jest dobrą nazwą? Czy użyto jej tylko dlatego, ze wcześniej nie bylo słowa by to określić lub tłumacze poszli na łatwiznę? Wszak książki i inne nam znane nośniki zawierają informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Micha Josef Bin Gorion, który spisał "Żydowskie legendy z czasów pradawnych" użył słowa Księga. Ale trzeba mieć na uwadze, że w pradawnej przeszłości nie istniało pismo, a informacje przekazywane były z pokolenia na pokolenie aż do czasu ich spisania. Siłą rzeczy ludzie wszystko co widzieli opisywali zrozumiałym dla dalszych pokoleń ludzi językiem. Dziś słyszymy informacje o przelocie samolotu i nie mamy problemu z interpretacją wiadomości, gdyż wiemy czym jest samolot. Ale ktoś, kto nigdy na oczy nie widział samolotu nie jest w stanie sobie wyobrazić latającej machiny wyprodukowanej przez człowieka. Oczywiste jest, że będzie dopytywał o szczegóły, które pozwolą mu wyobrazić sobie samolot. Co usłyszy? Oczywiście porównanie do wielkiego ptaka, rydwanu itp. Tak samo jest zapewne z "Szafirową księgą". Oczywiście akademicka nauka może bronić swych teorii na wiele sposobów, ale... na tajemniczym szafirze znajdować się miały dane, które prymitywnego człowieka nie powinny interesować. Nauka strasznie boi się uznać, że w czasach pradawnych istniała cywilizacja bardziej rozwinięta od naszej. A przecież nasza cywilizacja też kiedyś upadnie i zaczniemy wszystko od nowa. Ale z zastrzeżeniem, że archeolodzy nowej cywilizacji nigdy nie uznają za fakt, że nasza była na tyle rozwinięta, iż potrafiliśmy zapisywać informacje o ruchach planet na... choćby szafirze.

      Usuń
  2. Wszystkie żydowskie twierdzenia i stare księgi to plagiaty rozpowszechniane na całym świecie...
    Oni nigdy nie mówią prawdy, to chciwy i fałszywy naród.
    Izraelczycy nie maja nic wspólnego z dawnymi Izraelitami...czyli prawdziwą Judeą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten temat napisałem w notce pt. "Żydowski sposób na władzę", a tu chodzi o całkowicie co innego. Ten komentarz bardziej by tam pasował, gdyż tu czynnikiem najistotniejszym jest tajemniczy przedmiot zwany w pradawnych przekazach Szafirową Księgą. Co nie znaczy wcale, że był księgą jak to sobie wyobrażamy.

      Usuń