Wszyscy znamy osławiony tajemniczymi wydarzeniami Trójkąt Bermudzki, gdzie od dawien dawna znikają bez śladu statki, samoloty i ich załogi. Nie każdy wie, że takich miejsc na świecie jest dużo więcej, ale nie są tak rozsławione, niknąc w cieniu bermudzkiego giganta. Jednym z takich zagadkowym miejsc jest rejon Trójkąta Jeziora Michigan.
Trójkąt Michigan Fot. YouTube |
Jezioro Michigan w Stanach Zjednoczonych o powierzchni 57 800 km² jest trzecim co do wielkości w kompleksie pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej i jedynym z nich leżące całkowicie na obszarze USA. Od wschodu i północy do jeziora ma dostęp stan Michigan, od zachodu Illinois i Wisconsin, a od południa Indiana. Długość jeziora wynosi 494 km, a szerokość 190 km. Średnia głębokość to 85 m, z maksymalną głębią do 282 m.
Surowa i często nieprzewidywalna pogoda oraz liczne wraki statków na dnie są typowe dla Wielkich Jezior, ale jeden trójkątny pas jeziora Michigan jest szczególnie związany z tajemniczymi wydarzeniami. Trójkąt Jeziora Michigan może nie jest tak sławny, jak Trójkąt Bermudzki, ale ma wiele wspólnego z wydarzeniami rozgrywanymi w rejonie Trójkąta Jeziora Michigan, gdzie wiele relacji opartych jest na niezwykłych, ale faktycznych wydarzeniach. Zaginieni członkowie załóg, statki zaginione bez śladu, dziwne podwodne formacje skalne — wiele opowieści o tym trójkącie pozostaje niewyjaśnionych.
Pierwsze wzmianki o zaginięciu statków w tym rejonie sięgają XVII wieku. Najwcześniejsza jednak znana tajemnica Trójkąta Jeziora Michigan miała miejsce w 1891 r. Szkuner Thomas Hume wyruszył przez jezioro z siedmioma żeglarzami, aby odebrać drewno. Thomas Hume wypłynął z Chicago, wyznaczając kurs przez jezioro, by dotrzeć do Muskegon w stanie Michigan. W nocy zaginął bez śladu. Wysłane statki ratownicze niczego nie odnalazły. Z czasem wyznaczono nagrodę za odnalezienie, choć śladu statku, by potwierdzić wersję zatonięcia podczas sztormu. Po nagrodę nikt nigdy się nie zgłosił. Wrak został odnaleziony dopiero w 2006 roku.
W 1921 roku zatonął statek Rosa Belle. Spoczywający na dnie Jeziora Michigan wrak statku został odnaleziony w pozycji wywróconej do góry dnem, ale żadnego śladu załogi nie odnaleziono.
28 kwietnia 1937 roku statek towarowy pod dowództwem kapitana George’a Donnera wypłynął z Erie w Pensylwanii do Port Washington w Wisconsin. Gdy statek wpłynął na wody Michigan, Donner pełniąc służbę przy mostku nagle poczuł się bardzo wycieńczony i słaby. Ster przekazał swemu zastępcy już po tym, kiedy ominął najtrudniejszy odcinek rejsu. Udał się do kajuty i kazał się obudzić wtedy, kiedy statek miał być już blisko celu. Niestety okazało się to niemożliwe. Kabina była zamknięta od wewnątrz, ale kiedy załoga wyłamała drzwi, żeby sprawdzić, co z kapitanem, nie było go tam. Ten incydent zawsze stanowił największą tajemnicę Trójkąta Michigan. Nie jest możliwe bowiem, by ktoś wyparował bez śladu z kajuty, która była zamknięta od wewnątrz. Innej drogi opuszczenia kajuty nie ma, jeśli zamek zaryglowany jest od środka. Później ustalono, że akurat wtedy, gdy kapitan zniknął ze swojej kajuty, statek płynął przez Trójkąt Michigan. Losy George’a Donnera pozostają zagadką do dzisiaj.
Fot. YouTube |
23 czerwca 1950 roku samolot należący do linii lotniczych Northwest Airlines odbywał rejs nr 2501 z Nowego Jorku do Seattle. Na pokładzie znajdowało się 58 osób. Samolot zaginął, lecąc nad rejonem w Trójkącie Michigan. Natychmiast wszczęto akcję ratowniczą, a właściwie już poszukiwawczą wraku. Następnego dnia kuter Straży Przybrzeżnej odnalazł plamę oleju oraz drobne części samolotu na powierzchni wody, około 30 km na północny zachód od Benton Harbor. Wraku i szczątków ciał nie odnaleziono nigdy.
Niektórzy ludzie donoszą, że widzieli dziwne czerwone światło nad jeziorem, co doprowadziło niektórych do obwiniania UFO lub innego zjawiska paranormalnego. Przyczyną tych tragedii prawdopodobnie nie są zjawiska paranormalne ani pozaziemskie. Wielkie Jeziora są związane z wieloma tajemniczymi wrakami statków, wysokimi falami i gwałtownymi warunkami pogodowymi. Obwinianie pogody nie jest tak naciąganym pomysłem. Ale istnieją jednak pewne tajemnicze elementy. Na dnie Trójkąta Michigan odnaleziono dziwne kamienne kręgi, które przypominają Stonehenge. Na ogromnym kamieniu leżącym na dnie jeziora robi także wrażenie wizerunek Mastodonta, który przecież wyginął grubo ponad 10 000 lat temu. Naukowcy wykryli także w tym miejscu dziwne anomalie pola elektromagnetycznego, którego źródła nie udało się ustalić. Podobne anomalia wykryto na Sycylii, gdzie w 2004 i 2014 roku doszło do serii niewyjaśnionych samozapłonów. Sprawa ta do dziś budzi kontrowersje i wciąż leży na półce z podpisem niewyjaśnione. Warto nadmienić, że dokładna lokalizacja nietypowych znalezisk na dnie Jeziora Michigan do dziś jest trzymana w tajemnicy.
Wyjaśniając śmierć 30 000 istnień od XVII wieku jedynie zmienną pogodą, jest wyjaśnieniem zbyt prostym. Ponad 8 000 statków, które zniknęły w Trójkącie Michigan, prawdopodobnie dorównuje nawet liczbie zaginionych maszyn w rejonie Trójkąta Bermudzkiego. Nauka nie ma prawa odrzucać żadnej formy wyjaśnienia tylko dlatego, że brzmi ono zbyt nieprawdopodobnie.
Źródło treści:
“8 Famous Shipwrecks on Lake Michigan” Matt Stofsky, Mental Floss, August 18th, 2016.
“The Bermuda Triangle of the Great Lakes: The Lake Michigan Triangle” Ken Haddad, Click On Detroit, January 25, 2017
“Stonehenge-like Structure Found Under Lake Michigan” ZME Science, January 26th, 2017.
“The Mysterious Disappearance of the Thomas Hume and its Dramatic Rediscovery” Ancient Origins, May 11th, 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz